|
kolaborant
I
jedno krzesło
było odsuwane i zasuwane ciężej
niż inne w tym domu
miało skrytkę w jednej nodze
było parę razy przenoszone
z kryjówki do kryjówki
w lecie drugiego roku wojny
przypalono je papierosem
na wysokości trzeciej i czwartej deski
lecz nie zdradziło tajemnicy
II
ostatniego wieczora
gdy nie przyszli uczniowie –
przewróciło się i
długo nie wstawało
potem ktoś o spoconych palcach
wszedł i zawisł nad nim –
odtąd skrzypiało inaczej
III
czasami gdy nikt nie widzi
zapalam za jego martwą duszę
elektryczną świeczkę w kościele
z zimnym płomieniem
w środku
[15 sierpnia 2012 r.]
|
|