|
Lampedusa
jest taka wyspa
która zamiast listów w butelkach
wyrzuca niepodpisane ciała
jak kamyki z buta
jak liczby pojedyncze
napuchnięte czasem przeszłym
dokonanym
ile razy trzeba zapomnieć ten widok
by go w końcu go zrozumieć –
małą dziewczynkę
szarpiącą swoją mamę
by ta się obudziła
mewy krążące coraz bliżej ciał
i gdzieś wśród ich głodnego wrzasku
dzwoniący jeszcze telefon
Odą do radości
[10 lipca 2012 r.]
|
|