|
morderca
więc gdy go zabiłem
to wziąłem go za rękę i
ciągnąłem przez całe miasteczko –
bosą kałużę krwi
krzyczałem
krzyczałem
a zaspani ludzie wychylali się z okien
łapali się za głowy i płakali
jego dłoń
była coraz zimniejsza i
nagle zdałem sobie sprawę
że to on już mnie trzyma
że nie mogę go opuścić
więc pomyślałem sobie
że kupię mu buty
na jego biedne bose stopy
lecz wszystkie sklepy
były już zamknięte
[9 stycznia 2012 r.]
|
|