|
płonie stodoła
I
stłoczyli nas do stodoły
na skraju miasteczka
w której trzymano króliki
nagle otworzyły się drzwi
myślałam że nas wypuszczą –
przecież wpadło tyle światła
lecz oni wepchnęli jeszcze
młodą dziewczynę z dzieckiem
II
zaraz potem
zapach benzyny
i jedna potarta zapałka
był upał
Słońce nie zachodziło od trzech dni –
ktoś zrzucił wraz ze skórą płonące ubranie
ktoś wypluł przygryziony z bólu język
i wówczas podbiegło do mnie to dziecko
a ja mogłam tylko zasłonić mu oczy
[10 lipca 2011 r.]
|
|