|
zmartwychwstanie
I
spadkobiercy światła
– którzy przebaczyli i
którym przebaczono –
szli przez kwitnące łąki
poprzez brzegi wieczności
młodnieli z każdą chwilą
poznawały ich zagubione włosy
powracały z grzebieni ubrań i dywanów
rodziny witały się
a łzy niegdyś uronione
wpływały z powrotem do oczu
II
zbudziły się w albumach motyle
z obrazów uciekły postacie
pomniki maszerowały
przez czyśćcowe place
a święci podjeżdżali żółtymi taksówkami
by zobaczyć ich wszystkich
III
lecz po drugiej stronie miasta
od światła mrużyły się dusze
wyły syreny
ludzie uciekali do piwnic
mgła jak morze
zacierała ślady ich stóp
krzyczeli
jak dzwony zatopionych miast
jak wrony wbite na polowe pale
aż udusili się
połamanymi we śnie zębami
[13 listopada 2008 r.]
|
|